Oszustwa „na wnuczka” – Seniorze
nie daj się oszukać!
10.03.2020
Ośrodek Społeczno-Kulturalny Spółdzielni Mieszkaniowej
„Podzamcze” aktywnie włączył się w kampanię informacyjną dotyczącą
działalności oszustów metodą „na wnuczka”, którzy wciąż oszukują
starsze osoby. Wyłudzają pieniądze od naszych babć, mam, cioć, dziadków,
ojców i wujków. Nie bądźmy obojętni i wcześniej ostrzegajmy naszych
krewnych przed osobami podszywającymi się pod członków rodziny czy
policjantów. Podarujmy im wiedzę o tym jak chronić się przed
oszustami, uwrażliwiajmy ich i ostrzegajmy.
Policjanci przestrzegają przed oszustami wyłudzającymi
od starszych osób pieniądze metodą na tzw. wnuczka czy policjanta.
Sprawcy tego typu oszustw są często zatrzymywani dzięki pomocy osób,
które mają świadomość tego, że mogą zostać oszukane. Niestety wciąż
do policjantów docierają informacje o kolejnych pokrzywdzonych. Kiedy
starsza osoba odbiera telefon od rzekomego „policjanta” z prośbą o
pomoc w zatrzymaniu oszustów działających metodą na tzw. wnuczka, często
przekazuje przestępcom oszczędności całego życia.
Przy tego typu przestępstwach bardzo ważną rolę
odgrywa profilaktyka, której głównym celem jest uświadomienie osób
starszych przed grożącym im niebezpieczeństwem ze strony oszustów.
Funkcjonariusze chcą tym przekazem zainteresować także młodsze osoby,
które dzięki bezpośrednim kontaktom z rodzicami, dziadkami i innymi
starszymi osobami w rodzinie, mogą przekazać im niezbędną wiedzę.
Charakterystyka oszustw metodą „na wnuczka”
Oszuści często posługują się książkami
telefonicznymi, z których wybierają osoby o imionach często występujących
u osób starszych, następnie dzwonią na wybrany numer telefonu. Rozmowa
prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że
rozmawia z kimś ze swojej rodziny i sama wymieniła jego imię oraz inne
dane, pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
W rozmowie dzwoniący prosi o udzielenie pilnej pożyczki, stosując różnorodne
„legendy”. Zdarza się, że dzwoniący nie wskazuje żadnego celu, na
który potrzebuje pieniędzy, lecz niemal zawsze prosi o dyskrecję wobec
innych członków rodziny. Zapewnia także o bardzo szybkim i osobistym
zwrocie gotówki.
Często oprócz gotówki (waluta polska i zagraniczna)
sprawcy nakłaniają osobę oszukiwaną do wydania im również wartościowej
biżuterii. Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do
„udzielenia pożyczki” informuje, że nie będzie mógł osobiście
odebrać pieniędzy i podaje sposób przekazania pieniędzy (gotówką lub
przelewem) albo kosztowności innej osobie.
Przestępcom chodzi o to, aby skłonić ofiarę do
przekazania pieniędzy nieznajomemu, mimo że będzie widziała oszusta po
raz pierwszy w życiu.
Z danych Policji wynika, że osoba oszukiwana najczęściej
przekazuje pieniądze obcej osobie, która odgrywa rolę tzw. odbiorcy.
Sprawca ten podaje się za dobrego znajomego rzekomego „wnuczka” lub
inną zaufaną osobę, np. maklera giełdowego, pracownika banku czy
sklepu.
„Odbiorca” po przybyciu do oszukiwanej osoby,
przekazuje telefon komórkowy, umożliwiając w ten sposób ponowną
rozmowę z rzekomym „wnuczkiem”, co ma dodatkowo uwiarygodnić
konieczność przekazania pieniędzy. Pamiętaj nie dzwoń z telefonu
„odbiorcy”. To kolejny sygnał, że jest coś nie w porządku i należy
natychmiast powiadomić Policję.
Gotówka i kosztowności przekazywane są w miejscu
zamieszkania oszukiwanej osoby albo na ulicy, bądź w placówkach
bankowych. Zdarza się, że sprawcy przyjeżdżają po swoje ofiary taksówkami,
z którymi razem jadą np. do banku w celu dokonania przelewu i pobrania
gotówki.
Oszuści wykonują do swoich ofiar bardzo dużo połączeń
telefonicznych, w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji
psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie
częste telefony mają, także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie
kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.
Gdy osoba oszukiwana ma wątpliwości, co do tożsamości
dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny: płaczą,
błagają o pomoc lub pozorują torturowanie po rzekomym porwaniu.
Oszuści niedawno zmodyfikowali metodę swojego działania
Tak jak na początku dzwoniąc na numer stacjonarny i nawiązując
rozmowę ze starszą osobą podszywają się pod któregoś z członków
rodziny, po chwili jednak przerywają połączenie. Bardzo szybko telefon
dzwoni ponownie. Tym razem przestępca podaje się za policjanta,
funkcjonariusza CBŚ lub CBA.
Oszust przekonuje starszą osobę, że rozpracowuje
zorganizowaną grupę przestępczą i prosi, aby mu w tym pomóc. Ta pomoc
ma polegać na przekazaniu gotówki. Dzięki temu będzie można zatrzymać
prawdziwych przestępców oszukujących starsze osoby na tzw.
"wnuczka".
W rzeczywistości dzwoniący są przestępcami, nie mającymi
nic wspólnego z Policją. Jedynym ich celem jest wzbogacenie się kosztem
ludzkiej krzywdy. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane
przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Z reguły
wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą oszusta.
Oszuści informują starsze osoby, aby udając się do
banku w celu wypłaty pieniędzy, nie mówili kasjerom i obsłudze placówek
bankowych, w jakim celu to robią. Oszuści starają się przekonać
starsze osoby, że pracownicy banków również należą do grupy przestępczej
i dlatego nie wolno ich o niczym informować.
Od wielu miesięcy w bankach prowadzone są działania
edukacyjne w oddziałach – udzielane są porady na jakie sytuacje zwracać
uwagę i jak reagować na próbę wyłudzenia. W bankowych wydawnictwach
klienci również są ostrzegani przed działaniami przestępców i uwrażliwiani
na to, aby porozmawiać z pracownikiem przed dokonaniem dużej wypłaty
czy nieplanowanego przelewu na czyjeś konto. Prowadzone są również
działania informacyjne w mediach. Kampania edukacyjna
przynosi wymierne efekty – już niejednokrotnie dzięki
czujności pracowników udało się zapobiec tego rodzaju oszustwom – w
ciągu ostatniego roku we współpracy z Policją udało się udaremnić
kilkadziesiąt oszustw metodą „na wnuczka” i „na policjanta”.
Zawsze w takich i podobnych sytuacjach policjanci czekają
na telefon, tym bardziej, że sprawcy mogą obserwować potencjalne
ofiary. Dlatego im szybciej Policja otrzyma sygnał, tym szybciej
zareaguje.
Policja nie informuje postronnych osób o swoich akcjach
Nigdy żaden policjant nie informuje osób postronnych o
podejmowanych działaniach, a szczególnie o tajnych akcjach. Nigdy też
funkcjonariusze nie odbierają i nie przekazują pieniędzy. Jeśli
odbierzemy telefon i nasz rozmówca będzie przedstawiał się jako np.
funkcjonariusz CBŚ, czy prokurator i pojawi się temat związany z
koniecznością przekazania przez nas na jakikolwiek cel pieniędzy,
natychmiast dzwońmy pod nr 997, czy 112 po prawdziwych policjantów.
Z policyjnych informacji wynika, że coraz więcej osób
jest świadomych zagrożenia. Dzięki temu często przestępcom nie udaje
się oszukać kolejnych osób, do których telefonują oszuści próbujący
wyłudzić pieniądze.
Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” do
nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej
zapominają, stając się ofiarami własnej łatwowierności i braku
rozwagi. Oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które
nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji. Niespodziewane telefony
osób podających się za policjantów, od dawno niewidzianych wnuków,
siostrzenic czy kuzynów, nie muszą zakończyć się naszą finansową
porażką, jeżeli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad, o które
apelujemy:
Jak nie dać się oszukać?
dzwoni telefon
ktoś mówi, że jest Twoim wnuczkiem, krewnym…coś się
wydarzyło: wypadek, choroba
rozmówca się rozłącza, a za chwilę telefon dzwoni
ponownie
ktoś mówi, że trwa akcja policyjna, która pozwoli
zatrzymać oszustów…
pada prośba o zachowanie wszystkiego w tajemnicy
pilnie potrzebne są pieniądze lub wartościowe rzeczy,
jeśli nie masz pieniędzy, pada prośba o zaciągnięcie kredytu
rozmówca prosi Cię o przekazanie pieniędzy wskazanej
osobie lub wykonanie przelewu
Pomogłaś/eś, przekazałaś/eś pieniądze, czekasz…
Uspokoiłaś/eś się, dopiero teraz dzwonisz do wnuczka,
na policję … już wiesz, że dałaś/eś się oszukać… Straciłaś/eś
wszystkie swoje oszczędności!
Nie musiało się tak stać. Bądź ostrożna/y, pamiętaj:
jeżeli rozmówca proponuje Ci, że możesz potwierdzić
autentyczność dzwoniącego policjanta pod numerem 112 – zanim
zadzwonisz pod ten telefon, sprawdź czy rozłączyłeś poprzednią
rozmowę
Policja nigdy w takich lub podobnych sytuacjach nie prosi
o przekazanie pieniędzy
nie działaj pochopnie pod presja czasu
po rozmowie zadzwoń do kogoś bliskiego na znany Ci numer
telefonu by opowiedzieć o zdarzeniu – nie może być ono tajemnicą
jeśli nie możesz skontaktować się z najbliższymi,
niezwłocznie powiadom Policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112
W przypadku jakichkolwiek podejrzeń, że nie jest to członek rodziny,
czy prawdziwy funkcjonariusz tylko oszust lub w chwili, gdy telefonująca
osoba postępuje w podany powyżej sposób, PROSIMY O NATYCHMIASTOWE
POWIADOMIENIE POLICJI pod nr 997 lub 112.
|